[221] Mechaniczny

[221] Mechaniczny

13 października 2017 0 przez Aleksandra

Fantastykę wydawaną przez SQN do tej pory kojarzyłam jako lekką, prostą i przyjemną. Oczywiście, czasem porusza poważniejszą tematykę (Margo, Czas żniw), ale w sposób nienachalny, pozwalający cieszyć się lekturą bez namysłu. Z Mechanicznym tak nie jest.

Jax jest klakierem – mechanicznym służącym – co oznacza, że stworzono go, aby wykonywał wszystkie polecenia swoich panów. Za sprawą geas nie może być nieposłuszny, a wszelkie próby odwleczenia wykonania zadania odpokutowuje bólem. Pewnego dnia w jego ręce trafia przedmiot, za sprawą którego Jax zyskuje Wolną Wolę i przestaje służyć.

Mechaniczny obfituje w rozważania na temat wolnej woli i duszy, bardzo często stawiając pomiędzy nimi znak równości. Bohaterowie nie tylko zastanawiają się na tymi kategoriami, ale i dyskutują między sobą, co sprawia, że nie tak łatwo odpowiedzieć na pytanie, czym jest dusza i jak objawia się wolna wola – powieść nam tego nie powie. Przeciwnie, autor skomplikuje wszystko jak tylko można, obdarzając wolną wolą maszynę i z równą łatwością pozbawiając jej człowieka. Wplata w to wszystko rozważania religijne – czy utrata wolnej woli oznacza utratę duszy? W tym przypadku brakuje mi jednak kategorii Boga – jakby nie patrzeć, wedle katolicyzmu, który wyznaje jeden z bohaterów (ksiądz Visser), wolna wola, dusza i życie są darem od Pana. Tymczasem klakierzy są stworzeni przez człowieka, na jego podobieństwo. Nie razi to jednak w żaden sposób katolickiego księdza – denerwuje go tylko pozbawienie klakierów prawa decydowania o sobie, sama zabawa w bogów, którą ludzie kultywują od lat, nie budzi w nim sprzeciwu, nie jest nawet tematem rozważań. Żałuję, ponieważ tylko tego brakuje do ukazania pełnego skomplikowania relacji na linii człowiek-sztuczna inteligencja oraz rozważań nad duszą.

Jednakże postać księdza i wprowadzony element religijny i bez rozważań na Bogiem oraz uzurpującym sobie jego prawa człowiekiem, wypadają bardzo interesująco. Visser jest postacią mocno wierzącą, ale zarazem pyszną – marzenie, by zostać męczennikiem i tym samym uzyskać szacunek i zbawienie, w pewnym momencie przysłania mu niemal wszystko i jest dla niego gotów wyzbyć się swoich ideałów. Ostatecznie nie dochodzi do tego, a sam obraz religii i jej wyznawcy jest bardzo pozytywny – trudno mu nie współczuć, kiedy obserwuje się kolejne męki, jakim jest poddawany, a mimo to jego wiara staje się silniejsza niż na początku, nie jest już też prostym marzeniem o zbawieniu i dobrej służbie Bogu. To ciekawy i w literaturze współczesnej dość rzadko spotykany obraz – częściej religię poznajemy z jej ciemnej strony.

Pierwszy tom Wojen alchemicznych to jednak nie tylko rozważania nad duszą, ale także walka o wolność i niepodległość. Nowa Francja walczy o zachowanie suwerenności z Holandią – państwem, które podbiło już całą resztę świata. Dużą rolę odgrywa w tym rozwój nauki – Holendrzy wynaleźli klakierów, więc Francja ucieka się do chemii, by z nimi walczyć – oraz szpiegostwo. Wątek Berenice, przywódczyni szpiegów, jest najbardziej dynamiczny – pozycja samej szpiegmistrzyni na francuskim dworze bardzo szybko się zmienia, dzieje się także bardzo dużo dookoła niej. Kobieta nie zastanawia się nad wolną wolą – ona działa, próbuje odkryć, w jaki sposób niektórzy klakierzy zdobywają wolność oraz jak może ochronić swoją ojczyznę i odbudować jej potęgę. Stanowi tym samym doskonałe zrównoważenie dla spokojnych, pełnych filozoficznych rozważań fragmentów poświęconych księdzu czy Jaxowi. Odrębność wątku Berenice podkreśla także język użyty do pisania części jej poświęconych – bardzo często łamane jest decorum, język przechodzi od literacko dopieszczonego do wulgarnego, tym samym stając się podobnym do bohaterki, doskonale wpasowującej się w eleganckie komnaty królewskie, ale i portowe gospody.

Mechaniczny nie jest oparty o szczególnie oryginalne motywy – zarówno wątek sztucznej inteligencji, jak i walki o wolność powtarzają się w literaturze od bardzo dawna. Tematykę ujmuje jednak w ciekawy, nieoczywisty sposób i dlatego wart jest uwagi. Nie ma co się jednak nastawiać na dynamiczną i pełną zwrotów akcji fabułę, bo choć kilka rozwiązań zaskakuje, to jednak pojawia się całkiem sporo dłużyzn wywołanych przytaczaniem przemyśleń poszczególnych postaci. Mimo to polecam, ponieważ Mechaniczny to świetnie dopracowana powieść.

Tytuł: Mechaniczny

Autor: Ian Tregillis

Wydawnictwo: SQN

Rok wydania: 2016

Wojny alchemiczne

~ Mechaniczny ~ Powstanie ~ Wyzwolenie ~