[196] Załącznik

[196] Załącznik

17 stycznia 2017 0 przez Aleksandra

Do twórczości Rainbow Rowell miałam do tej pory dwa podejścia: czytałam Fangirl, która była mocno średnia i Eleonorę&Parka, którymi byłam zachwycona. Jak jest z Załącznikiem?

Załącznik nie jest powieścią dla młodzieży. Tohistoria dla dorosłych i o dorosłych opowiada. Przedstawia romans biurowy z końca lat 90. i początków komputeryzacji, wprowadzenia internetu. Główny bohater, Lincoln, jest informatykiem odpowiadającym za kontrolę korespondencji pracowników. Pewnego dnia jego uwagę przyciągają maile wymieniane przez dwie pracownice. Nie powinien ich czytać, ale zaczyna to robić i wkrótce zakochuje się w jednej z nich.

Powieść z całą pewnością nie jest nieprzewidywalna. Wprost przeciwnie, niemal wszystkie wątki prowadzone są tak, by przypadkiem nie zaskoczyć czytelnika: bazuje na typowych wydarzeniach, złej interpretacji normalnych sytuacji i zbiegach okoliczności. Nie jest to jednak wada książki, raczej wynika z cech typowych dla gatunku: trudno o romans, który jest nieprzewidywalny i jednocześnie nie razi przerysowaniem. A tego w Załączniku nie uświadczymy – wszystkie wydarzenia wydają się w jakiś sposób naturalne – czy to za sprawą tego, że są życiowe, czy za sprawą przewidywalności.

Przewidywalność historia nadrabia humorem i sporemu ładunkowi emocjonalnemu. Dzięki nim Załącznik naprawdę przyjemnie się czyta. Ważne wydarzenia nie dotyczą tylko wątku romansowego, ale i innych. Pojawiają się relacje rodzinne w przypadku Lincolna: nieco toksyczna matka, bardzo wyemancypowana siostra, przy czym obie kobiety starają się bardzo wpływać na życie mężczyzny, co zostało całkiem ciekawie ukazane. W Załączniku ważna jest także przyjaźń pomiędzy dwiema mailującymi kobietami. Doskonale ukazano jak bardzo wspierają się w różnych trudnych sytuacjach, których im nie oszczędzono.

Bohaterowie też nie są szczególnie oryginalni, ale nie sprowadzono ich do samych romansowych typów. Mają indywidualne cechy, zmieniają się i dojrzewają w miarę rozwoju wydarzeń. Szczególnie podoba mi się postać Lincolna – w końcu w romansie pojawia się prawdziwy facet. Nie użala się nad sobą, nie jest supermenem, który może zrobić wszystko. Zachowano umiar w jego kreacji i nawet nadmiernie nie wyidealizowano, by każda się w nim zakochała.

Załącznik mi się podobał. Nie jest szczególnie oryginalną historią, ale czytało się przyjemnie, było zabawnie, nic mnie nie denerwowało i właściwie niczego więcej nie oczekuję od tego typu książek. Zapewnił mi kilka godzin rozrywki i jeżeli tego potrzebujecie – polecam.

Autor: Rainbow Rowell
Tytuł: Załącznik
Wydawnictwo: HarperCollins
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 416