6 czerwca 2019
[308] Czarny horyzont
Lubię książki dziwne. Takie balansujące na granicy absurdu, śmieszne, przejaskrawione, wykorzystujące jakąś bardzo pokrętną logikę. Właściwie można by to podsumować…
Lubię książki dziwne. Takie balansujące na granicy absurdu, śmieszne, przejaskrawione, wykorzystujące jakąś bardzo pokrętną logikę. Właściwie można by to podsumować…
Nie wiem jak Wy, ale ja jestem przyzwyczajona do bardzo określonej literatury na temat wojny. To są indywidualne lub zbiorowe…