[87] Nieskończoność

16 września 2015 0 przez Aleksandra
Podobno każdej podróży w przestrzeni towarzyszą też inne, mniej oczywiste – ta w wyobraźni i w głąb siebie. Dzięki nim wszystkim zdobywamy nowe doświadczenia i jesteśmy w stanie poznać się lepiej. Dokładnie to obrazuje Nieskończoność Rahlens.

Finn jest historykiem z XXIII wieku i zajmuje się tłumaczeniem niemieckich tekstów pochodzących z XX i XXI. Pewnego dnia dostaje nowe zlecenie – przetłumaczenie dziennika dziewczynki i udział w grze, której realia osadzone są na początku XXI wieku.
Zwykle zachwycając się nad książką piszę o ciekawych postaciach czy oryginalnej fabule. Tymczasem te określenia nie do końca pasują do Nieskończoności. Ma zupełnie inny charakter. Fabuła jest spokojna, trochę tajemnicza, ale wiele wątków można przewidzieć. Paradoksalnie wydaje mi się to plusem – jest tylko pretekstem, by opowiedzieć o czymś innym, ważniejszym – o poznawaniu, jak już na początku wspomniałam.
Co poznają bohaterowie? Siebie, ale to tylko drobny element. Przede wszystkim emocje. Finn wychował się w świecie, który nie akceptuje okazywania uczuć, jest na wskroś logiczny. Miłość tam nie istnieje. Zupełnie inaczej jest w świecie Eliany, jednak i ona poznaje uczucia – jako dorastająca dziewczyna po raz pierwszy się zakochuje, uczy panować nad emocjami i odczuwa je bardzo intensywnie. Książka pokazuje jak ważne w naszym życiu są uczucia i jak niewiele bez nich znaczymy. Pokazuje również, że i my uczymy się ich na pewnych etapach życia, podobnie jak bohaterowie. 
Jak już widać uczucia w książce stanowią jeden z najważniejszych elementów, ale paradoksalnie nie poświęcono im szczególnie wielu opisów. Ani Finn, ani inni bohaterowie nie poświęcają im szczególnie dużo czasu w swoich rozważaniach. Mimo to Rahlens doskonale i realistycznie opisała powoli rodzącą się relację między głównymi bohaterami, jednocześnie sprawiając, że przekaz stał się jasny.
Bardzo spodobało mi się zestawienie naszych czasów z wiekiem XXIII. Spojrzenie Finna na nasze czasy było niesamowite – fascynacja, czasem lekko zabarwiona niechęcią, z jaką podchodził do badań na naszym wiekiem potrafiła oczarować i w pewien sposób zmienić spojrzenie na otaczający świat. To, co dziś oczywiste za kilka wieków może być największą tajemnicą. Do tego autorce udało się w sposób szczątkowy, ale wiarygodny i dostateczny przedstawić to, co było między naszymi czasami a czasami Finna. Nie mogę powiedzieć, że jej wizja jest nierealna.
Jakby mało było plusów, to dodam, że książka spodoba się każdemu książkoholikowi, szczególnie jeśli nie lubi on wersji elektronicznej tekstu, za sprawą opisów miłości Finna do literatury i papierowych wydań. I papieru w wydaniu Eliany. Każdy fetyszysta papieru będzie zachwycony.
Właściwie mogłabym poruszyć jeszcze kilka kwestii i z zachwytem poopowiadać o Nieskończoności, ale jeśli do tej pory nie przekonałam kogoś, że po książkę warto sięgnąć, to już nie przekonam. A szkoda, bo naprawdę warto.
Tytuł: Nieskońcozność
Autor: Holly Rahlens
Rok wydania: 2013
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 453
Poza czasem:
~ Cienie na księżycu ~ Magiczna gondola ~ Nieskończoność ~ Królestwo łabędzi ~ Złoty most ~ 
Recenzja bierze udział w wyzwaniu Czytam Fantastykę