Do zobaczenia: Snajper

13 września 2015 0 przez Aleksandra
„Snajper” jest filmem biograficznym. Składa się z kilkunastu przeplatających się obrazów z życia prywatnego i zawodowego Chrisa Kyle’a (Bradley Cooper). Szczątkowo poznajemy jego dzieciństwo i młodość, trochę bardziej osobiste życie dorosłe, ale przede wszystkim jego służbę – dominują sceny z Iraku.

Właściwie ciężko mi powiedzieć, czy film był dobry. Z jednej strony przedstawione fragmenty życia czasem irytowały – są krótkie, urwane, czasem brak im kontynuacji i wyjaśnienia. A jednak coś ciekawego w tym było – scenarzysta wyciągnął tylko najważniejsze fragmenty, te które w jakiś sposób oddawały charakter Kyle’a i były w jego życiu ważne. Doskonale oddano determinację mężczyzny i jego przekonanie o słuszności podjętych działań i obrony ojczyzny, jednocześnie pokazując wahane w szczególnie trudnych sytuacjach. Oglądając nie sposób nie zadać sobie pytania „co ja bym zrobiła w takiej sytuacji?” z pełną świadomością, że odpowiedzi się nie zna i ma się nadzieję nie musieć poznawać. W tym momencie warto zwrócić uwagę na bardzo dobrą grę Coopera – wszystkie emocje, każdą chwilę wahania potrafił pokazać, choć jednocześnie wszystko zdawało się stłumione. W roli Kyle’a wypadł naprawdę bardzo wiarygodnie.
W kwestii postaci film nie jest nadzwyczajny. Naprawdę poznać można tylko Kyle’a i trochę jego żonę (Sienna Miller). Poza nimi przewija się kilka innych osób, ale stanowią tylko tło, na którym pokazuje się głównego bohatera.
Chwilami miałam wrażenie, że film ma na celu tylko jedno – przedstawienie w jak najbardziej pozytywnym świetle armii i misji w Iraku. Trochę obawiam się, że wykorzystano osobę Kyle’a w celach propagandowych, zachęcających do wstąpienia do wojska i pokazania słuszności wojny w Iraku. Nie wiem, czy wrażenie jest tylko wrażeniem, czy jest w nim coś więcej, ale drażniło mnie to dość długo.
To nie jest film rozrywkowy, nie jest to film łatwy i przyjemny. Jest wart uwagi pod kątem historii współczesnej, z pewnością spodoba się także wszystkim fanom Chrisa Kyle’a – jeśli takich w Polsce mamy. Pozostali mogą mieć względem niego równie mieszane uczucia co ja – niby wszystko fajnie, ale koniec końców czegoś brakuje, czasem zaczyna się mocno dłużyć.
Tytuł: Snajper
Długość: 134 minuty
Premiera: 2014