[231] Puste niebo
17 stycznia 2018Puste niebo to jedna z książek, które naprawdę bardzo chciałam przeczytać, choć nazwisko autora niewiele mi mówiło. Liczba pochwał, jakie powieść zebrała była bardzo intrygująca, zwłaszcza, że negatywnych recenzji właściwie nie widziałam. Mimo to z pewną ostrożnością podeszłam do czytania – wiele książek powszechnie chwalonych mi się nie podobało. To na szczęście nie jest ten przypadek.
Tołpi pewnego dnia rozbił księżyc. Nie chciał, to nawet nie była do końca jego wina, ale stało się. Światłu zaczęło grozić niebezpieczeństwo – bez księżyca baby nie będą rodzić, a więc ludzkość wymrze. Na szczęście w Lublinie żył mężczyzna, który potrafił wytwarzać księżyce, więc Tołpi udał się do niego po pomoc.
W wielu recenzjach można poczytać o tym, że Puste niebo bardzo kojarzy się z twórczością Schultza, nie tylko za sprawą czasów, w jakich osadzono akcję powieści. Też poszłam tym tropem interpretacyjnym, ponieważ podobieństwa do Sklepów cynamonowych są liczne. Samo przedstawienie miasta jest bardzo podobne – miesza się w nim porządek realny i mityczny – na realnie istniejące miejsca nakładają się mityczne, istniejące obok nich, a same wydarzenia często sprawiają wrażenie, jakby pochodziły z granicy snu i jawy. Do tego dochodzi podział miasta na różne części – wewnętrzną, bezpieczną, bo chronioną boską mocą, gdzie ukrywają się bohaterowie powieści, oraz zewnętrzną, gdzie dzieją się straszne rzeczy. Interesująca jest też kwestia kobiet – nie da się ukryć, że to one są ważniejsze w powieści i sprawują władzę – dzięki nim mężczyźni są w stanie żyć, mogą się skupić tworzeniu księżyca, ale to postacie żeńskie umożliwiają jego stworzenie dostarczając składniki, a nawet poświęcając się dla nich, jak służka Adela (nieprzypadkowa zbieżność imion z schulzowskimi Sklepami).
Odbiegając jednak od Schulza, Puste niebo początkowo sprawia wrażenie powieści o dorastaniu – Tołpi, wioskowy półgłówek, wyrusza w podróż do wielkiego świata. Można się spodziewać, że przeżyje wiele przygód i wróci do domu mądrzejszy, już jako mężczyzna. Tak się jednak nie dzieje, choć poszczególne kroki dorastania przeżywa – od zakosztowania alkoholu, poprzez doświadczenia erotyczne, po zetknięcie ze śmiercią. Kusi mnie stwierdzenie, że według powieści dorośnięcie jest niemożliwe, ponieważ oznacza śmierć. Nawet dorośli mężczyźni przedstawieni w Pustym niebie zachowują się jak dzieci – powolni kobietom, bawiący się, niechętni do ustatkowania się i żyjący marzeniami. Gdy zostają sami i sami muszą podejmować decyzje umierają. Ale może to nie kwestia dorastania, a cech kulturowo uważanych za męskie? Może to one są niszczące? W końcu Adela podejmuje „męską decyzję”, po czym wariuje i umiera, natomiast Maria nie miesza się w sprawy mężczyzn, zachowuje jak „na kobietę przystało” i żyje do końca powieści.
Porzućmy jednak interpretacje zanim przyjdą mi do głowy kolejne, być może będące już blisko nadinterpretacji. Kwestią, którą chciałabym jeszcze poruszyć jest zmienny język powieści. Zachwyca w lirycznych opisach, ale i stylizacji dialogów, w których wyraźnie widać, że bohaterowie nie pochodzą z jednej klasy społecznej. Bardzo prosty język Tołpiego, który nie zawsze zdaje sobie sprawę z tego co i jak powinien powiedzieć, kontrastuje z wypowiedziami poważnego i wykształconego Hespera, ale i wulgarnego (choć starającego się powściągnąć język) Gorgonowicza.
Wyszły mi raczej próby interpretacji niż opinia o książce, ale wynika to z tego, że jest bardzo niejednoznaczna i inaczej nie dałoby się tego oddać. Mogłabym pisać o ciekawej, nieco baśniowej fabule, w której niestety pojawiają się czasami dłużyzny, o interesujących i niejednoznacznych postaciach, ale to wszystko tak naprawdę nie ma znaczenia w przypadku powieści Raka. W trakcie czytania nie zastanawiałam się nad tym, a nad znaczeniami poszczególnych wydarzeń i postaci, bo te aż się proszą o interpretację – nie jedną, wiele. Jeśli ktoś ma ochotę na coś trudniejszego, wymagającego, zachęcającego do zastanowienia – bardzo polecam Puste niebo.
Tytuł: Puste niebo
Autor: Radek Rak
Wydawnictwo: Powergraph
Rok wydania: 2016