[114] Listonosz
8 stycznia 2016Bukowski zaciekawił mnie swoją popularnością i jak zobaczyłam w bibliotece jego książki, to pomyślałam, że spróbuję się z nim zapoznać. Książkę wybrałam niemal losowo – stosunkowo krótka, więc w razie czego nie będę się długo męczyć, fragment na okładce zabawny i tyle o niej wiedziałam. Nie był to najlepszy wybór.
Powieść opisuje życie mężczyzny, przypuszcza się, że sporo w tym wątków autobiograficznych – sam pisarz również długo był listonoszem, często też wątki autobiograficzne pojawiały się w innych jego książkach. Nie powiem, żeby życie bohatera było nudne – w pracy dzieje się wiele, osobiście też ma wiele „przygód” – z pięknymi kobietami, tymi mniej pięknymi, na wyścigach… Sęk w tym, że tak naprawdę dzieje się niewiele. Szczegółowo opisana jest jego praca i to, jak sobie z nią radził (bądź nie), natomiast inne wydarzenia są potraktowane dość powierzchownie.
Główny bohater jest postacią nudną i antypatyczną. Można podziwiać tylko jego konformizm i obojętność na otaczający świat, wydarzenia go dotyczące. Nie jest nikim szczególnym, nie ma celu, nie ma marzeń, chyba żeby za takowe uznać jego pragnienie napicia się po skończonej pracy. Nie więcej można powiedzieć o postaciach pobocznych – wszystkie są epizodyczne, czasem przez chwilę przedstawiają ciekawą postawę, ale koniec końców rozmywają się i schodzą ze sceny.
Zachęcić do zastanowienia Listonosz może opisem warunków korporacyjnych – wtłaczaniem ludzi w schemat, oczekiwaniem określonych zachowań, nawet jeśli nie mają one większego sensu. Tylko to trochę mało, zwłaszcza, że do mistrzów w tej dziedzinie Bukowskiemu brakuje.
Tę książkę da się przeczytać i to nawet całkiem szybko. Tylko po co? Nie ma żadnego przekazu, nie ma interesującej fabuły czy ciekawych postaci. Nie ma nic, jest tylko zlepkiem zręcznie dobranych słów opisujących jakąś historię. Zręcznie, bo nie da się zaprzeczyć, że Bukowski ma dobre pióro – lekkie, choć język czasem jest brutalny, w opisie rzeczywistości nie bark też zdrowego cynizmu. Mimo to nie polecam.
Autor: Charles Bukowski