[111] Zmierzchy i poranki
29 grudnia 2015Chciałabym Wam dzisiaj opowiedzieć o książce trochę innej niż zwykle. Nietypowej powieści, która zachwyca innymi aspektami niż zwykle i trudno mi znaleźć podobną do niej.
Książka to właściwie zbiór opisów tych samych miejsc, czasem tych samych wydarzeń z różnych perspektyw. Nie jestem fanką opisów, ale te są wyjątkowe. Nie tylko pięknie skonstruowane, ale i ciekawe – pokazują świat w wyjątkowy sposób. Zwracają uwagę na kwestie, na które zwykle nie zwracamy uwagi i potrafią wzbudzić naprawdę silne emocje, mimo że opisywany dzień jest całkiem zwyczajny. Nie ma normalnej fabuły – żadnych szczególnych wydarzeń, żadnych zwrotów akcji – to tylko fragmenty życia różnych osób – ich nawyków, codziennych zajęć.
Bohaterowie nie odgrywają w przypadku Zmierzchów i poranków szczególnej roli – po prostu są i są albo obiektem opisów, albo ich narratorem. Mimo to wszyscy mają bardzo wyraźnie zarysowany charakter. Autor pozwala ich poznać z różnych stron poprzez opisy z kilku perspektyw – każdy z bohaterów zwraca uwagę na coś innego, spotyka innych w różnych okolicznościach. Interesujące jest to, że rys nadano nie tylko ludziom – autor nie unika antropomorfizacji i personifikacji.
Zmierzchy i poranki zachęcają do namysłu nad codziennymi sprawami i życiem, zachęcają do spojrzenia inaczej na ludzi w naszym otoczeniu. Robią to w sposób bardzo delikatny, niemal niezauważalny, przez cały czas urzekając kunsztem pisarskim Szewca. Książkę zdecydowanie polecam.
Tytuł: Zmierzchy i poranki
Autor: Piotr Szewc
Liczba stron: 143