[165] Duma i uprzedzenie
17 sierpnia 2016Duma i uprzedzenie to jedna z tych powieści, które wypada znać. Nie należy jednak do serii męczących książek, które się czyta tylko dlatego, że się powinno, a dlatego, że lektura sprawia przyjemność.
Duma i uprzedzenie od lat zachwyca czytelniczki wątkiem miłosnym i postacią pana Darcy’ego. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ ukazane wątki miłosne zachwycają swoja konstrukcją. Nie są przesłodzone, nie brak im zwrotów akcji, ale przy tym nie należą do śmiesznie i na siłę dramatycznych, raczej przedstawione są realistycznie i idealne odzwierciedlają uczucia młodych ludzi i intrygi otoczenia, które jest im niechętne. Bardzo podoba mi się ukazanie stopniowej zmiany podejścia Elżbiety do Darcy’ego, tego jak powoli jej opinia o nim się zmienia i dostosowuje do okoliczności.
Ukazanie tej zmiany nie byłoby możliwe, gdyby nie przedstawienie psychiki głównej bohaterki oraz jej podejścia do świata i ludzi. Nie jest jeszcze idealne, nie widać jak wiele czynników ją motywuje i zmienia, ponieważ Austen skupia się tylko na nielicznych – podejście społeczeństwa i rodziny – ale nadal robi wrażenie i jest przedsmakiem późniejszych przemian w literaturze, w których i pisarka ma swój udział.
Często się słyszy, że Duma i uprzedzenie jest doskonałym ukazaniem społeczeństwa z czasów autorki. Faktycznie ten wycinek, który ukazuje jest przedstawiony całkiem nieźle, jednak przesadą wydaje mi się generalizowanie i przekładanie na społeczeństwo, mówienie o jego doskonałym ukazaniu. Zwłaszcza, że Austen skupia się w zasadzie na jednym wątku – zawieraniu małżeństwa – i to przez jego pryzmat i w odniesieniu do niego pokazuje reakcje różnych ludzi oraz czynniki motywujące ich. To jednak trochę za mało, by mówić o ukazaniu obyczajowości i społeczeństwa, tym bardziej, że nawet konwenanse w przypadku tej powieści są odsuwane na bok.
Powieści w XIX wieku miały za zadanie przede wszystkim uczyć i tak jest w przypadku Dumy i uprzedzenia. Najważniejszą lekcją jaką można z niej odebrać jest nieocenianie po pozorach. Na przykładzie głównej bohaterki, ale i wielu pobocznych można się przekonać jak bardzo bywa błędne i jak koszmarne może mieć konsekwencje.
Uważam Dumę i uprzedzenie za naprawdę piękną powieść o miłości, o pozorach i uczciwości. Daje doskonałą lekcję na temat tego, że czasami lepiej wstrzymać się z oceną.
"Duma i uprzedzenie" to klasyk, do którego lubię wracać. Nie potrafię powiedzieć ile razy czytałam tę książkę, jednak za każdym razem czuję, jakbym robiła to po raz pierwszy 🙂 Jedna z moich ulubionych powieści 😀
Czytałam i polecam. 😉
Czytałam i nawet mi się podobała, aczkolwiek uważam, że to "Emma" jest najlepszą książką Jane Austen 🙂
A ja właśnie zamierzam się do zabrania za nią. Mam zamiar ją wziąć przy następnej wizycie w bibliotece 🙂
Nie czytałam jeszcze tej książki, ale mam ją w planach, razem z kilkoma innymi książkami tej autorki 😉
Koniecznie muszę przeczytać tę książkę, zabieram się za nią już długi czas, jednak chyba najwyższa pora to zmienić! Swoją drogą to wydanie wygląda cudownie, chcę mieć je na mojej półce 🙂 Pozdrawiam i obserwuję 🙂
Bardzo ciekawy blog 🙂 Pozdrawiam:)
Znam, ale nie miałam okazji jej czytać 🙂
Muszę w końcu ją przeczytać, zapraszam do mnie, dopiero zaczynam 🙂
Kocham, uwielbiam, czytałam już dwa razy(a to coś, bo pierwszy raz w zeszłym roku), 5h ekranizację oglądałam niezliczoną ilość razy… Taka ze mnie psychofanka 😛 Austen piszę świetnie, co mogłam wywnioskować jedynie po tej jednej książce. Uwielbiam!
Pozdrawiam.
Książka, którą zdecydowanie warto przeczytać, chociaż pewne postaci i ich zachowania potrafią irytować. Często miałam już dość chociażby nieustannych miłostek młodszych sióstr Bennet. Mimo to za jakiś czas chętnie wrócę do "Dumy i uprzedzenia". 😉
[…] Luty: Tessa d’Urberville – recenzja Marzec: Wichrowe Wzgórza – recenzja Czarne jak heban – recenzja Kwiecień: Marta – recenzja Maj: Emancypantki – recenzja Lipiec: Mapa i terytorium – recenzja Duma i uprzedzenie – recenzja […]