[429] Rozjemca
30 lipca 2021Vivenna miała poślubić Króla-Boga – strasznego władcę sąsiedniego królestwa, który w innym przypadku groził wojną jej ojczyźnie. Ojciec dziewczyny nie mógł jednak pogodzić się z takim losem ukochanej córki, więc zamiast niej na dwór wysłał najmłodszą z córek, Siri. Vivenna, nie mogąc poradzić sobie z takim obrotem sprawy, rusza siostrze na ratunek, chcąc przy tym zapobiec wojnie, której wybuch zdaje się nie do uniknięcia.
W powieści mamy do czynienia z czterema wątkami – Vivenny, Vashera, Dawcy Pieśni i Siri – a każdy z nich czytałam z różnym zainteresowaniem. Ten należący do Siri jest ciekawy, ale też najbardziej wtórny – skupia się na życiu w pałacu, odkrywaniu intryg i tajemnic, ale sporo zwrotów akcji, które się pojawiają w tym wątku można przewidzieć. Wątek Vashera jest najbardziej tajemniczy i niemal do końca nie wiemy po czyjej tak naprawdę mężczyzna stoi stronie i o co mu chodzi. Jest to też jedna z najciekawszych postaci powieści, bardzo niejednoznaczna i skomplikowana, o fascynującej przeszłości, która bardzo dobrze wyjaśnia jego charakter. Najlepszy jest jednak wątek Dawcy Pieśni, to w nim dzieje się najwięcej i to wszystko ma sens. Ten bóg odkrywa najwięcej i unika szablonowego myślenia oraz zachowania, a choć też wpada w pewne pułapki, to jednak najlepiej czyta się jego wątek. Niestety nie wszystko wpada tak dobrze, bo fragmenty poświęcone Vivennie są po prostu koszmarne. Niby jest bohaterką świetnie wykształconą i opanowaną, a jednak jest tak niemożebnie głupia, że aż trudno w to uwierzyć. Jej wątek nie jest poprowadzony w sposób logiczny i wiarygodny, bardzo łatwo zauważyć błędy w rozumowaniu dziewczyny i do jakiej katastrofy może doprowadzić, zwłaszcza, że zapomina o podstawowych zasadach rządzących światem.
Te cztery wątki prezentują różny poziom, ale dzięki nim Rozjemca napisany jest z rozmachem. Fabuła jest naprawdę rozbudowana i choć skupia się na tym, by doprowadzić/nie dopuścić do wojny, to pojawia się też dużo wątków pobocznych, które tylko wydają się mniej istotne, jest mnóstwo zagadek, intryg i każdy z bohaterów dąży do czegoś poza pokojem/wojną. Sprzyja w tym kreacja bohaterów, wśród których najbardziej fascynujący są bogowie – są liczni i mają bardzo różnorodne sposoby radzenia sobie z sytuacja, w której się znaleźli. Dawca Pieśni miał teorię, że to zależy od tego kim byli w poprzednim życiu, acz nie jestem przekonana, że rzeczywiście tak jest, a powieść nie daje prostej, jednoznacznej odpowiedzi.
Rozjemca w ogóle nie daje prostych odpowiedzi, wszystko komplikując i pokazując z różnych perspektyw. Na przykładzie samego Vashera łatwo dostrzec, że Sanderson nie chciał dawać prostych odpowiedzi i zależało mu na ukazaniu skomplikowania świata, błędności prostych, jednoznacznych ocen. To widać także w innych postaciach, budowanych intrygach i samym świecie.
Świat przestawiony składa się głównie z dwóch państw, będących od wieków w konflikcie. Są one skrajnie różne, mają zupełnie inne przekonania religijne, inną politykę społeczną. Poznajemy je z dwóch perspektyw – ich własnej i wrogiej. Dzięki temu choć wydaje się, że świat jest ograniczony i niezbyt rozbudowany, można go naprawdę dobrze poznać – widzimy jego historię, przekonania, co wpływa na kulturę, jak wiele kast może być w jednym miejscu i jak bardzo mogą się różnić podejścia do sytuacji nadprzyrodzonych. Choć bohaterowie upraszczają świat na własny użytek, to czytelnik widzi jego pełny obraz i może się zastanowić, komu wierzy bardziej (lub czy w ogóle jest taka osoba), sam ocenić wartości obu krajów i ich podejść do życia, bo jego uproszczenia już nie obejmują, zna wszystkie perspektywy, wszystkie uprzedzenia. Dzięki temu świat Rozjemcy jest jednym z ciekawszych i bardziej realistycznych, jakie spotkałam w fantasy.
Rozjemca jest początkiem cyklu, którego kontynuacji jeszcze nie ma. Myślę jednak, że warto go przeczytać mimo to, nawet jeśli kolejne tomy miałyby nigdy nie powstać – to zamknięta historia, która niby ma jakieś otwarcie na kontynuację, ale nie jest to określony wątek, który budzi ciekawość. Historia jest domknięta już na tym etapie, poznajemy wszystkie odpowiedzi, na pytania, które gdzieś tam się nasuwały.
B. Sanderson, Rozjemca, przekł. G. Komerski, Warszawa 2016.