[418] Gołąb i wąż
4 czerwca 2021Lou dawno temu uciekła z domu, w którym groziło jej niebezpieczeństwo. Zaczęła nowe życie na marginesie społeczeństwa w mieście, lecz i tam nie była bezpieczna. Kościół nienawidzi takich jak ona, posługujących się magią, a trudno się przed nim skryć. Zwłaszcza, gdy na skutek dziwnego splotu wypadków dziewczyna zostaje żoną jednego z łowców czarownic.
Gołąb i wąż to po prostu romans w fantastycznej otoczce. Taki typowy, bez krztyny oryginalności i odhaczający kolejne punkty ze standardowego scenariusza, więc już na początku możemy przewidzieć kolejne wydarzenia w zasadzie do końca i wątpię, by ktoś znalazł tu jakieś większe zaskoczenia, chyba że nigdy nie czytał książki w tym gatunku. Niemniej na jego plus wypada to, że nie ma tu większych luk fabularnych, może niektóre elementy są naciągnięte, ale też w granicach przyzwoitości, więc da się czytać bez zgrzytania zębami. Poza tym jeśli lubicie gatunek i macie ochotę na coś lekkiego, to da się przy tym całkiem nieźle bawić, bo poziom jest po prostu przyzwoity.
Jeśli szukacie wyjątkowych bohaterów, to raczej nie tutaj, bo mamy do czynienia z postaciami na wskroś typowymi. Tylko że ponownie – jeśli macie swój ulubiony typ bohatera YA, to znajdziecie go. Będziecie mieć nowego crusha, zadziorną bohaterkę, w której rolę będzie się dało wczuć i którą wiele dziewczyn chciałoby być, postaci świetnych i pełnych poświęcenia przyjaciół, a także złego kardynała, rozpieszczonego, ale nienajgorszego dziedzica tronu i przerażające czarownice. Wszystko to, co musi się pojawić w powieści tego gatunku i czytelniczki na całym świecie uwielbiają.
Ba, autorka zadbała nawet o świat przedstawiony i przyznała, że nie jest czarno biały. Początkowo podała absolutne minimum zasad w nim panujących, później zaczęła go stopniowo rozbudowywać o konieczne elementy. Ostatecznie nie jest jakoś szczególnie rozbudowany, ale Mahurin utrzymała równowagę między podaniem ważnych informacji i zaspokojeniem ciekawości czytelnika a nadmierną szczegółowością, przez którą coś by się dalej mogło posypać lub zacząć nudzić.
Gołąb i wąż jest absolutnie niezaskakującą, generyczną książką. Czytałam ją w pociągu i jako taka sprawdza się świetnie – przy konieczności odłożenia czy trudnych warunkach nie straci się wątku, nie zagubi w fabule i postaciach. Całkiem nieźle sprawdzi się też jeśli lubicie gatunek i macie ochotę na coś lekkiego i typowego lub po prostu zaczynacie z nim przygodę. W innych okolicznościach nie polecam.
Mahurn S., Gołąb i wąż, przekł. A. Kalus, 2020.
Gołąb i wąż
~ Gołąb i wąż ~ Krew i miód ~