Top 5: Ulubieni autorzy
5 października 2016Trudno porównywać ze sobą pisarzy i wybrać tych, których uważa się za najlepszych, ale chyba każdy ma takich, których bierze w ciemno, bez zastanawiania się nad tytułem książki czy tym, o czym opowiada. Czasem wystarczy samo nazwisko autora, by chcieć przeczytać. Oto moje, wybrane z różnych gatunków, więc nie dziwcie się, że obok poważniejszych są te bardziej trywialne.
Kolejność przypadkowa.
1. Elena Ferrante
fot. Mariusz Kubik |
Naprawdę dawno nie czytałam książek, które wywarłyby na mnie aż takie wrażenie i sprawiły, że będę się tak bardzo zastanawiała nad różnymi kwestiami – dotyczącymi samej książki i życia. Ferrante to zrobiła w serii Genialna przyjaciółka i to po mistrzowsku, choć do tej pory zastanawiam się, czy taki był jej cel. Żałuję, że nie ma jej innych książek (albo nie wiadomo czy są).
2. Michelle Houellebecq
Trochę już o nim pisałam i z przyjemnością czytam kolejne książki tego autora. Lekko i zwyczajnie pisze o współczesności i ludziach, ale jednocześnie między wierszami przedstawia ich bezlitosną ocenę.
3. Cassandra Clare
Jeśli chodzi o proste książki na odstresowanie, które zachwycą kreacją postaci i przedstawieniem świata, to trudno o autora porównywalnego z Clare. Przede wszystkim mam na myśli książki o Nocny Łowcach, z którymi można spędzić wiele przyjemnych godzin.
4. Jarosław Grzędowicz
Po PLO jestem nim zachwycona – potrafi stworzyć niesamowity świat i niebanalną fabułę – czy to właśnie w Panu czy krótszych formach. Czytanie jego książek jest jak przeniesienie się do innego, mniej oczywistego świata, gdzie jeszcze istnieje podział na dobro i zło, a przeznaczenie działa.
5. Jakub Ćwiek
Książki jego autorstwa nie są ambitne, ale nie sięgam po nie, by czytać coś ambitnego. Ćwiek doskonale potrafi wyłapać dominujące tendencje w popkulturze i uwydatnić je w swoich powieściach. Za to go lubię, bo nawet jeśli człowiek przestanie być na bieżąco, to po przeczytaniu nowej powieści tego autora z pewnością będzie wiedział na co zwracać uwagę.
A Wy macie swoich ulubieńców?
Co do Pani Clare – bardzo chcę poznać książkę pt."Pani Noc". Jeszcze nie miałam okazji w ogóle poznać jej pióra tak jak Ćwieka. 🙁 Ale walcze o to, by to zmienić. Pasowałoby by doba trwała trochę dłużej. ;/
Owszem, mamy. 😉 Stephena Kinga i Martę Kisiel przede wszystkim.
Ja jestem od lat wierna Tolkienowi 😀 poza tym to ostatnio mnie porwał Mróz, lubię też czasem coś na luźno Nory Roberts 🙂 Latające książki
Znam tylko kilka książek Ćwieka i Clare, ale nie są to moi ulubieni autorzy.
Nie czytałam jeszcze nic Cassandry, ale obiecałam sobie, że to nadrobię 🙂
Pozdrawiam! Dolina Książek