[456] O Mantykorze, która szukała domu
22 marca 2022Mantykora od wieków strzeże Słonej Pustyni. Choć wiele istot darzy ją szacunkiem, to jednak nie ma ona przyjaciół. Nie ma też domu i imienia, a to wszystko coraz bardziej jej doskwiera. Kiedy więc spotyka dżina, który obiecuje spełnić najskrytsze marzenia jej serca, jeśli to Mantykora spełni jego trzy życzenia, strażniczka pustynni nie waha się ani chwili.
Książki dla dzieci charakteryzują się zwykle dość prostym językiem, aby były zrozumiałe. Baśń O Mantykorze, która szukała domu zwykle takowy ma, ale pojawią się też fragmenty, kiedy dziecko będzie przychodzić z pytaniami co oznacza to czy tamto słowo – nie jestem przekonana czy przeciętny ośmiolatek zrozumie np. co oznacza, że Mantykora czuje się „wyobcowana”. Trudniejszy słów nie jest jednak wiele i można je potraktować jako walor edukacyjny, który nie powinien zniechęcić dzieci do czytania. Nie będzie to zresztą jedyny aspekt edukacyjny, ponieważ w książce jest też sporo informacji na temat pustyni, życia na niej, istot mitycznych, pojawiają się wiadomości na temat skorpionów – to wszystko może zainteresować małego czytelnika i sporo go nauczyć.
W baśniach najważniejsze jest jednak przesłanie i podobnie jest w O Mantykorze, która szukała domu. Podstawową lekcją jest ta o unikaniu oceniania po pozorach i myślę, że dziecko bez większych problemów samo ją zrozumie. Tojza pokazuje jednak sporo dodatkowych mechanizmów związanych z ocenianiem po pozorach, tym do czego prowadzi i co z niego może wyniknąć i tu już przyda się pomoc rodziców. Nie każde dziecko samo zauważy, jak bardzo ocenianie po pozorach wynika z samotności Mantykory i jak bardzo ta samotność powoduje powstawanie kolejnych uprzedzeń. W baśni pojawi się więc motyw przyjaźni, typowy dla literatury dziecięcej, ale nie jest ona przedstawiona jako siła zdolna pokonać wszelkie przeciwności, a w sposób mądrzejszy – jako relacja polegająca na braniu i dawaniu czegoś od siebie. W kontekście całości historii warto też zastanowić się nad tym, co jest w życiu ważne, bo może prowadzić do dość ciekawych wniosków, a także mad tym, co właściwie oznacza życie zgodnie z naturą.
Ale to wszystko interesuje bardziej rodziców niż dziecko, bo ono przede wszystkim chce się przy czytaniu dobrze bawić. Myślę, że O Mantykorze, która szukała domu nie znudzi małego czytelnika – baśni wychodzi od przełamanego motywu trzech życzeń, co samo w sobie wypada ciekawie, po drodze pojawia się kilka tajemnic związanych z zachowaniem dżina, a sama podróż bohaterów i to, do czego prowadzi też wypadają pod tym względem bardzo dobrze.
Autor baśń O Mantykorze, która szukała domu kieruje do dzieci w wieku 8 lat i starszych, myślę jednak, że i młodsze powinny dać sobie z nią radę. To krótka książeczka z ciekawą fabułą i walorami edukacyjnymi przedstawionymi w prosty sposób – powinna zachwycić i dzieci, i rodziców.
A. Tojza, O Mantykorze, która szukała domu, 2022.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorowi.