[419] W czarnej zimnej wodzie
12 czerwca 2021U Kacpra zdiagnozowano guza mózgu. Leczenie jest bardzo kosztowne, więc mężczyzna postanowił na chwilę powrócić do dawno porzuconej działalności przestępczej. Wiązało się to z powrotem do kraju, więc korzystając z okazji postanowił odwiedzić rodziców. Okazało się, że matka niedawno zmarła, a że mężczyzna był niedaleko jej miejsca urodzenia, to uznał, że chce poznać jej dzieciństwo.
Początkowo wydaje się, że w powieści ważne są dwie płaszczyzny czasowe, ale wraz z biegiem fabuły okazuje się, że mamy do czynienia z trzema, choć jedna jest tylko opowiadana bohaterowi, a nie stanowi głównego pola wydarzeń, jak dwie pozostałe. Interesująco wypada ich zazębianie się, ponieważ wydarzenia z odległej przeszłości mają wpływ na kolejne pokolenia, choć początkowo większość elementów zdaje się nie mieć żadnego związku ze sobą, a bohaterowie, których dotyczą, pozornie nawet się nie znają. Autorowi świetnie wyszło pogłębienie napięcia i niebezpieczeństwa, które grozi głównemu bohaterowi.
Zainteresował mnie wątek wody, który pojawia się w powieści i zapowiadał się jako coś niezwykle istotnego. Po przeczytaniu całości czuję się jednak nieco zawiedziona pod jego względem, bo okazało się, że wcale nie jest tak istotny, jak przypuszczałam. Na dobrą sprawę w ogóle nie jest ważny i gdyby go całkowicie wyciąć, to też nic by się nie zmieniło.
Bardzo mi się podoba konstrukcja postaci powieści. Godlewski bardzo dobrze ukazał jak pod płaszczykiem ogłady, wykształcenia i całej otoczki, którą uznajemy za cywilizowaną, ukrywane są naprawdę mroczne instynkty bohaterów. Świetnie wypadło ukazanie tego, jak wychodzą na jaw i aż prosi się o zastanowienie czy są dziedziczone lub wyuczone, a także nad tym, jak łatwo bohaterom przychodzi wszystko ukryć przed światem. Już choćby dla tych wątków warto przeczytać W czarnej zimnej wodzie. Trzeba wziąć jednak poprawkę na to, że mamy do czynienia z obrazem globalnym postaci, autor nie wnika szczególnie mocno w psychikę konkretnych bohaterów, rzadko też oddaje im głos – mamy tylko zewnętrzną obserwację, dotyczącą zjawiska, niekoniecznie konkretnych osób, więc powieść należy rozpatrywać bardziej w kategoriach socjologicznych niż psychologicznych.
W czarnej zimnej wodzie jest dobrym kryminałem, opartym o motyw odkrywania tajemnic z przeszłości. Jest ciekawy fabularnie, ale przede wszystkim zachwyca ukazaniem działania małych społeczności i grup rówieśniczych w warunkach trudnych i niepokojących. Słusznym będzie zadanie pytania w jego kontekście o rzeczywistą niewinność dzieci i naturę człowieka, ale odpowiedź wydaje mi się nieco zbyt jednoznaczna.
J. Godlewski, W czarnej zimnej wodzie, Gdańsk 2020.