[339] Głowa Kasandry
21 stycznia 2020Głowa Kasandry jest zbiorem pięciu opowiadań. Ich akcja rozgrywa się w dalekiej przyszłości i pozwala przyjrzeć się bardziej lub mniej optymistycznym wizjom tego, co nas czeka.
W całym zbiorze warte uwagi jest pierwsze, tytułowe opowiadanie. Opisuje świat po wojnie nuklearnej. Jego główny bohater zajmuje się szukaniem pozostałych, nieodpalonych bomb atomowych, ale jego głównym celem jest odnalezienie tej jednej, najważniejszej – Głowy Kasandry, zdolnej zniszczyć resztki istniejącego świata. Opowiadanie jest najbardziej skomplikowane i najciekawsze. Na niespełna 140 stronach autorowi udaje się ukazać zmieniony świat i sposoby odbudowy cywilizacji, zmiany środowiskowe jakie zaszły, przyczyny wojny… Świat tego opowiadania jest skonstruowany z niecodziennym rozmachem. Do tego nie brak poważniejszych rozważań na temat wojny, cywilizacji i jej kondycji, samego człowieka, sekt… Głowa Kasandry jest naprawdę dobrym i ciekawym opowiadaniem. Szkoda tylko, że jedynym takim w całym zbiorze.
Wszystkie pozostałe opowiadania nie mają takiego rozmachu, jak tytułowe. Pokazują tylko skrawki rzeczywistości. Nie brak im za to pewnej łopatologiczności w wykładaniu tez (Ziarno Kirliana) oraz naiwności (Wesele Dusz). Chociaż trzeba przyznać, że właśnie Wesele może spodobać się czytelnikom gustującym w nieco innym gatunku – romansie. Jest w nim pewien romantyzm i urok, choć ukazany w trochę absurdalny sposób.
Nieco lepiej wypada Wynajęty Człowiek, który przynajmniej swoją tajemniczością i klimatem potrafi zainteresować czytelnika na dłużej. Szkoda tylko, że on jeden, bo całą resztę równie dobrze można pominąć.
Głowa Kasandry jako zbiór opowiadań jest średnia. Ma jednak jedną perełkę, którą warto przeczytać, czyli opowiadanie tytułowe – naprawdę mocno wyróżniające się na tle fantastyki postapokaliptycznej. Choćby dla tego opowiadania warto poszukać zbioru.
M. Baraniecki, Głowa Kasandry, Warszawa 2008.