[237] Bramy Światłości II
21 lutego 2018Wyprawa w poszukiwaniu Jasności trwa nadal, mimo narastających problemów – rannych uczestników, nielojalności innych, psującej się żywności, coraz bardziej niesprzyjających warunków. Lekko nie jest też w Głębi, gdzie Razjel, zupełnie nie znając otoczenia polityczno-społecznego, udaje władcę i po cichu błaga Jasność, by pomogła mu uniknąć błędów i demaskacji. Za to Gabriel w Królestwie, powodowany niepokojem, popełnia kolejne błędy, narażając towarzyszy… Kossakowska dba o to, by liczne intrygi i niebezpieczeństwa opisywane w powieści nie pozwoliły się czytelnikowi nudzić.
A ja jednak się nudziłam. Nie przez cały czas wprawdzie, bo naprawdę świetnie się bawiłam czytając fragmenty poświęcone Razjelowi. Tak jak przeczuwałam, jego wątek rozwija się w sposób bardzo interesujący – bardziej nawet niż można było założyć. Pan Tajemnic jako tako radzi sobie w roli Imperatora, nie może jednak zapomnieć o swojej anielskiej naturze, przez którą pakuje się w naprawdę paskudne kłopoty, których początek poznaliśmy w tym tomie. Niestety, wątek Razjela to tylko mały wyimek całej powieści. Większość stanowią przygody Freya, który w pewnym momencie odłączył się od Wyprawy, a te niewiele wnoszą do powieści. Oczywiście, poznajemy nowy fragment świata, jak zwykle barwny i interesujący, ale nic poza tym. W żaden sposób nie przybliża nas to do poznania zagadki Jasności, a przecież to ona jest motywem przewodnim powieści. Na dodatek postacie, które po drodze spotyka Daimon są albo groteskowe – przy pierwszych spotkaniach z Tezcatlipocą zastanawiałam się, czy to jest pisane na serio, czy może jakaś parodia – albo uderzają w strasznie moralizatorski ton, podając jednocześnie oczywistości jako prawdy objawione.
I te moralizatorskie tony są straszne za sprawą swojego wyróżniania się z całej treści. Czort, kiedy pojawiają się w dialogach, tam się wyróżniać mogą. W narracji jednak już drażnią, zwłaszcza, że Kossakowska, choć dotąd przedstawiała różne poglądy postaci, to jednak robiła to w sposób łagodny, pokazując niepewność co do tego, co jest właściwe, pozostawiając wolną wolę, wybór, czy przedstawione opinie uznamy za słuszne, czy nie. Zabrakło mi tego, szczególnie w wypowiedziach Pierzastego Węża i braku odniesienia się do nich przez pozostałe postacie. Szkoda, bo przecież wystarczyłoby tylko kilka zdań w i tak przeładowanej opisami książce.Widać roślinki i rozważania nad decyzjami bohaterów (zawsze złymi) były ważniejsze, choć w gruncie rzeczy często niewiele wnosiły – nawet z klimatem jest średnio, bo ileż razy można czytać o tym, jak bardzo blisko śmierci jest Frey lub że gdyby Gabriel o czymś wiedział, to na pewno postąpił by inaczej?
Własnie, Gabriel. Wytrawny polityk, który dla dobra Królestwa zrobiłby wszystko – tak go pamiętacie? No to zapomnijcie, bo w drugim tomie Bram Światłości Gabryś jest rozhisteryzowanym nastolatkiem i nawet Lucek lepiej sobie radzi z emocjami i poważnymi decyzjami. Jedyne co robi, to rozmyśla nad Razjelem i stara se jak najwięcej dowiedzieć na jego temat. Tylko że to nie są rozważania w stylu „jak się wyda, to będzie wojna i co wtedy?”. Gabryś zastanawia się tylko nad przyjacielem, o niego się martwi i jednocześnie naraża Królestwo. Głupio, właściwie bez powodu.
Na szczęście pozostałe postacie względnie trzymają się swoich charakterów, a nowe są dość ciekawe i zgrabnie zarysowane. Szczególnie cieszy mnie Algivius – czarownik do tej pory przewijał się od czasu do czasu przez karty cyklu, ale dopiero w Bramach poznajemy go tak naprawdę. Inteligentny i cyniczny, jako jedyny zachowuje zdrowy rozsądek i aż przyjemnie o nim czytać.
Mam wrażenie, że ten tom jest zupełnie niepotrzebny – nic nowego nie wnosi. Jest takim przeczekaniem na tom trzeci, który (mam mam nadzieję) zacznie do czegoś dążyć, będzie o czymś. Ten nie jest i choć naprawdę fajnie się zaczynał, bardzo szybko zaczęłam się zastanawiać do czego to dąży, a wniosek, że do niczego nie był pozytywny.
M.L. Kossakowska, Bramy Światłości, tom II, Lublin – Warszawa 2018.
~ Żarna niebios ~ Siewca wiatru ~ Zbieracz Burz 1 ~ Zbieracz Burz 2 ~ Bramy Światłości II ~ Bramy Światłości II ~