[Do zobaczenia] Batman: Mroczny Rycerz powstaje
4 października 2016Czas na moje przedostatnie spotkanie z Waynem i jego alter ego przyszedł wcześniej niż się spodziewałam i ku własnemu zdziwieniu jest mi z tego powodu trochę przykro. Pewnie ma to związek z tym, co zaserwował mi ten ostatni film trylogii Nolana.
Fabularnie film był najlepszy z trzech o Batmanie z Balem w roli głównej. Działo się najwięcej i faktycznie było dużo zwrotów akcji, film stał się nieprzewidywalny. Po raz pierwszy poczułam, że powstał z pomysłem i pomysł został w pełni wykorzystany, choć nie udało się uniknąć pewnych schematów znanych z innych produkcji. Tym razem jednak mi nie przeszkadzały, bo nie było tego poczucia wtórności, że nic nowego i ciekawego się nie dzieje. Za to przeszkadzały pewne uproszczenia, które trudno wyjaśnić i które dość wyraźnie rażą.
Potrzeba było aż trzech filmów, bym mogła powiedzieć coś pozytywnego o Batmanie w tej produkcji, ale w końcu to robię: postać stała się interesująca. Dopiero teraz widać oddanie w obu wcieleniach Batmana, dopiero teraz nabrał bardziej ludzkiego charakteru. Szkoda że dopiero w ostatnim filmie, ale lepiej późno niż wcale, a nowe wydanie bardzo mi się podoba. W końcu widać jego prawdziwe emocje: poczucie straty, opuszczenie, tajony gniew.
Wątek miłosny, który się pojawia jest zdecydowanie bardziej naturalny i wiarygodny niż w poprzednich filmach, co również bardzo podnosi jakość. Wynika to z samego przedstawienia – w końcu pojawia się chemia między bohaterami – ale i kreacji postaci żeńskich, które, jak sam Wayne, są bardziej ludzkie i naturalne, mają swoje charaktery.
Film jednak poza fabułą i postaciami, które wiele zyskały, ma także genialną oprawę audio-wizualną. Zimmer jest genialnym kompozytorem, co pokazał już w wielu filmach i chyba nikogo nie zdziwi, że tutaj jest podobnie. Ujęcia i scenografia tak dobre w poprzednich filmach, tutaj pozostają na tym samym poziomie, choć trzeba przyznać: efekty specjalne zachwycają jeszcze bardziej niż dotychczas.
Mroczny Rycerz powstaje to naprawdę dobry film i zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie pomimo zniechęcenia poprzednimi. Z czystym sumieniem mogę go polecić.
Ojej, w życiu chyba widziałam jeden film o przygodach Batmana, i to wieki temu, jakąś starą wersję. Od dawna zabieram się za poszerzenie wiedzy w tym temacie, a Twój post mnie do tego ponownie zainspirował. Cóż, czekam na weekend! Pozdrawiam! 🙂
http://www.majuskula.blogspot.com
Widziałam każdy z filmów po trochu i żaden w całości xd DC niespecjalnie mnie interesuje szczerze mówiąc. Batman niby jest OK, niby Nolan to dobry reżyser ale… Jakos ochoty na to większej nie mam
Jestem wielką przeciwniczką DC 🙂 wolę Marvela 🙂
Cóż, jak się domyślasz, nie gustuję w tego typu filmach. ;/