[137] Pensjonat
27 kwietnia 2016Pensjonat opowiada o mężczyźnie po latach wracającym do pensjonatu, w którym spędzał wakacje jako dziecko. W ciągu paru dni, na przestrzeni których rozgrywa się akcja, mężczyzna odbywa znacznie dłuższą podróż we wspomnieniach – swoich i cudzych.
Powieść znakomicie ukazuje przemijanie czasu. Bohater wspomina przeszłość, ludzi i miejsca, których już nie ma, ale wciąż pozostają po nich pamiątki. Zastanawia się kim byli, próbuje sobie przypomnieć. Jest to jednak dla niego tylko historia, jego własna, ale już nie obecna w rzeczywistości.
Bardzo istotne w Pensjonacie jest poczucie wyobcowania głównego bohatera. Jest on osobą z zewnątrz, która nie odnajduje się w pensjonacie. Wyraźnie widać rozdźwięk między nim, a pozostałymi mieszkańcami i nie dziwi, że musi odejść. Nie ma tam już miejsca dla niego, bo nic go z tym światem nie łączy. Historia i wspomnienia staja się za słabe, by mógł odnaleźć swoje miejsce, tym bardziej, że nie potrafi nimi żyć. Pozostałe postacie cały czas mówią o przeszłości i ludziach, którzy odeszli, ale główny bohater, choć wspomina, nie potrafi. cały czas dostrzega teraźniejszość, która znacząco odbiega od jego wspomnień.
Paziński operuje bardzo dobrym, poetyckim językiem, sprawiając, że czytelnik zaczyna nie tylko czytać o wydarzeniach, ale niemal je czuć. Pojawia się wrażenie, że samemu się jest w pensjonacie lub Warszawie w trakcie wojny.
Pensjonat jest krótką, ale naprawdę piękną książką. Trzeba czytać z uwagą, bo chwilami można się pogubić i odnieść wrażenie chaotyczności fabuły, jednak jest warta uwagi. Krótka, ale z treścią dającą do myślenia.