[133] Marta
4 kwietnia 2016Eliza Orzeszkowa jest pisarką znaną głównie z Nad Niemnem, ale pisała wiele innych książek i artykułów. Była również aktywną działaczką na rzecz kobiet i feministką, choć w trochę innym rozumieniu niż dziś. Orzeszkowa walczyła o prawo do pracy i utrzymania się samodzielnie dla kobiet oraz ich prawo do edukacji. Pisała na ten temat wiele, a jednym z takich utworów jest właśnie Marta, powieść tendencyjna.
Powieść nie oferuje wielu zaskoczeń, właściwie już na pierwszych stronach dowiadujemy się, w jakiej sytuacji jest tytułowa bohaterka i w jaki sposób się wszystko skończy. Przez to linia fabularna jest naprawdę prosta, bardzo wyraźny jest też dydaktyzm Orzeszkowej, która dobitnie tłumaczy co i dlaczego doprowadziło do sytuacji, w której znalazła się Marta. Dydaktyzm ten nie jest już dziś potrzebny, ponieważ sytuacja kobiet jest zupełnie inna, ale nadal stanowi doskonały obraz realiów XIX wieku i problemów, z którymi trzeba było się mierzyć.
Marta stanowi także przepiękne przedstawienie poświęcenia i miłości macierzyńskiej. Poświęcenie dla córki, sposób, w jaki Marta robi wszystko, by zapewnić dziecku jako taki byt zostało doskonale i wzruszająco przedstawione.
Innym, równie doskonale przedstawionym wątkiem jest to, jak łatwo można pozbawić człowieka godności. Marta na swojej drodze spotykała kolejne przeciwności, które stopniowo ją upadlają, pozbawiają człowieczeństwa i praw z nim związanych, choć te dla kobiet i tak były bardzo ograniczone.
Marta jest opowieścią smutną i stanowi doskonały obraz wybranej przez Orzeszkową części rzeczywistości. Nie jest jednak książką lekką i łatwą, po którą sięga się dla przyjemności, bo w jej lekturze niewiele się przyjemności znajdzie, dużo za to smutku i wzruszenia.
Tytuł: Marta
Autor: Eliza Orzeszkowa
Wydawnictwo: Czytelnik
Rok wydania: 1973
Liczba stron: 219
Pozwolę sobie jeszcze na mały komentarz na marginesie.
Przeglądając recenzje tej książki zauważyłam, że wiele osób pisze coś w stylu „jeśli kobiety dziś uważają, że mają ograniczone prawa lub problemy, to niech przeczytają Martę„.
Marta porusza problemy kobiet w czasach współczesnych Orzeszkowej. Czasy się zmieniły i rzeczywiście, zwykle już nie mamy podobnych problemów. Nieprawdą jednak jest, że nie mamy innych i feminizm nie jest potrzebny w Europie i Polsce XXI wieku, nieprawdą też jest, że kobiety nie są dyskryminowane, a ich prawa nie są łamane. Wczorajsze protesty i projekt ustawy, której się odnosiły chyba doskonale to ilustrują.