[462] Człowiek pies

[462] Człowiek pies

6 czerwca 2022 0 przez Aleksandra

Konrad wraca na krótko z Petersburga i kiedy tylko może udaje się na wieś do Duchownych. Poznaje tam hrabinę, która czyni mu nieprzystojne propozycje, a niedługo później zaprasza go na przyjęcie urodzinowe. Niestety w posiadłości hrabiostwa dochodzi do morderstwa, a Masternowicz szybko znajduje się w kręgu podejrzanych.

Człowiek pies ma jeszcze ciekawszą intrygę niż Kareta. Jest tu więcej tropów i osób podejrzanych o bardzo zróżnicowanych motywach, do tego pojawiają się mataczenia powodowane emocjami, przez co sama zagadka kryminalna jest bardziej skomplikowana i trudna do rozwiązania zarówno dla bohatera, jak i czytelnika. Ponownie też pojawia się wątek, który nie wiadomo do końca czy jest fantastyczny, czy też można go racjonalnie wyjaśnić – to ciekawe urozmaicenie, które dodatkowo zaciemnia samą intrygę, zwłaszcza, że do końca nie wiemy, czy te wydarzenia fantastyczne faktycznie miały miejsce, czy jest to urojenie bohaterów.

Konsekwentniej wypadają także postaci, tym razem już bez nielogiczności w ich zachowaniu. Szczególnie dotyczy to Masternowicza, który od początku do końca jest sensownie działającym i myślącym bohaterem. W jednym tylko przypadku jego racjonalność zostaje zachwiana, ale wypada to bardzo wiarygodnie – w pewnym momencie chyba każdy by zwątpił w to co widzi i dzieje się dookoła, zwłaszcza, że zewsząd słychać było niezbyt realne historie.

W recenzji Karety wspominałam o wątku feministycznym i mojej nadziei na jego rozbudowę. Ta kwestia została rozwinięta i nie została zarazem. Z jednej strony widzimy, jak Weronika rezygnuje ze swoich aspiracji z pewnych powodów, świadomie podejmuje decyzję, która sprawi, że nie będzie kontynuować nauki i nie poprowadzi własnej praktyki, choć jednocześnie bardzo broni swoich kompetencji. Z drugiej strony pojawiają się także inne kobiety o dość rewolucyjnych jak na XIX wiek poglądach – nie odgrywają kluczowej roli, ale ich pojawienie się dodaje całości kolorytu i realizmu. Do tego mamy hrabinę Różę, która do konwenansów podchodzi w sposób bardzo lekki i na jej przykładzie doskonale widać, jak bardzo krzywdzące mogą być ramy społeczne, a zarazem jak wiele można ukryć, jeśli umie się stwarzać pozory.

Człowiek pies jest lepszą powieścią niż Kareta – ciekawszą, lepiej dopracowaną. Dobrze widać, że to już nie jest debiut – autorka znacznie lepiej radzi sobie z prowadzeniem swoich postaci i wątków, przez co czyta się lepiej i nie ma tylu zgrzytów. Aż jestem ciekawa czy kolejny tom utrzyma tendencję zwyżkową.

M. Giziewicz, Człowiek pies, Gdańsk 2022.

Przypadki Konrada Masternowicza
~ Kareta ~ Człowiek pies ~

Egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Oficynka.