[413] Ten sabat nie upadnie

[413] Ten sabat nie upadnie

4 maja 2021 0 przez Aleksandra

Hannah nie może się pozbierać po ostatnich wydarzeniach. Odsuwa od siebie emocje, ale to nie pomaga – wciąż dręczą ją omamy, poczucie bezużyteczności i nie potrafi posłużyć się swoją mocą. Kiedy więc Starszyzna proponuje jej udział w misji mającej powstrzymać Łowców, zgadza się bez wahania.

Ten sabat nie upadnie jest równie emocjonująca powieścią, co Te wiedźmy nie płoną. W kontynuacji dzieje się równie wiele, a kolejne wydarzenia budują atmosferę zagrożenia. Nie brakuje zwrotów akcji, w tym tych najbardziej zaskakujących, a bohaterowie często mają swoje ukryte motywy, które nie współgrają z główną misją Hannah. Autorka jednak nie zapomina o dawaniu chwil oddechu zarówno swoim bohaterom, jak i czytelnikom, a w efekcie nie brakuje słodkich, romansowych fragmentów między główną bohaterką a jej dziewczyną.

Większość postaci już poznaliśmy w poprzednim tomie i na ogół są prowadzone w sposób konsekwentny bez większych zmian. Wyjątkiem jest oczywiście główna bohaterka, która coraz bardziej pogrąża się w depresji i na powierzchni zdają się trzymać ją tylko najbliżsi przyjaciele. Uwydatnia się tu konflikt z matką, która za wszelką cenę chce chronić córkę, a samą przestraszoną i pragnąca zemsty Hannah.

Poznajemy również Wiedźmy z Nowego Jorku, dotąd tylko wspominane. Interesująco wypadają relacje między nimi a główną bohaterką, wzajemna nieufność i żal, choć przyznaję, że pewne pretensje i problemy mogłyby być lepiej wyjaśnione, bo są elementy, które wciąż nie zyskały pełnego sensu.

Jeśli zaciekawiło Was, jak w tym świecie działa magia i różnice między poszczególnymi Wiedźmami, to tu temat zostanie nieco rozwinięty. Nie jest to jednak głównym wątkiem, więc informacje pojawiają się tylko wtedy, gdy jest taka konieczność. Dowiadujemy się jednak skąd podział na trzy typy Wiedźm, a także obserwujemy jak zachodzi olbrzymia zmiana w tym świecie – stereotypy muszą zostać odsunięte na bok, a bohaterowie otworzyć się. Podoba mi się poprowadzenie tego wątku – wyraźnej nieufności, niechęci do współpracy, ale i przełamania wszystkich uprzedzeń, gdy po prostu nie było już innego wyjścia. Co istotne, zdaje się, że nie była to chwilowa zmiana, a reformy idą dalej, o czym może świadczyć zakończenie powieści.

Ten sabat nie upadnie to bardzo dobra powieść fantasy. Emocjonująca, ciekawa, ze świetnie wykreowanymi postaciami. Wpisuje się też w nurt powieści LGBT+, których na polskim rynku wciąż jest niewiele.

I. Sterling, Ten sabat nie upadnie, przekł. A. Kalus, Poznań 2021.

Te wiedźmy nie płoną
~ Te wiedźmy nie płoną ~ Ten sabat nie upadnie ~