[408] Pomiędzy

[408] Pomiędzy

9 kwietnia 2021 0 przez Aleksandra

Pomiędzy to historia trzech pokoleń rodziny – Poli, która zakochała się w cyganie, jej syna i wnuka. Opowiada o wielkiej miłości i ogromnym oddaniu, ale też zagubieniu i cierpieniu. Nie jest przy tym melodramatyczna czy egzaltowana, tu nie ma wielkiego poświęcenia rodem z romansów – Pomiędzy pisze samo życie, ze swoją przyziemnością, problemami i zwyczajnymi ludźmi, którym przydarzają się ich małe duże dramaty. Właśnie przez tę spokojną życiowość książkę czyta się tak dobrze, zupełnie jakby była opowieścią o latach młodości jakiegoś krewnego, którego w zasadzie nie znamy, ale jesteśmy ciekawi, bo w sumie zawsze był blisko. Pomiędzy staje się przepustką do innego świata, który dla nas już nie istnieje, którego nie mieliśmy okazji poznać, ale który kiedyś był i obecnie jest bardziej realny i zrozumiały niż obecny dla tych, którzy się w nim urodzili. Powieść staje się historią o zmianie świata i tę zmianę widać – nie w technologii, która mogłaby dotrzeć na zapyziałą wioskę, ale w ludziach, którzy dorastają, doświadczają innych rzeczy, a jednak nadal mają pewne stałe, nadal mają swoją naturę.

Gdybym Pomiędzy Radziszewskiego miała umieścić gdzieś na mapie współczesnych polskich książek, to musiałoby stanąć przy zwyczajności powieści Małeckiego, który opowiada o przeciętnych ludziach i ich życiu w sposób interesujący, dostrzegając problemy. Przy czym Małecki bardziej skupia się na odczuciach konkretnych bohaterów, a Radziszewski na ich otoczeniu – świat w Pomiędzy jest żywszy, realniejszy mimo pewnej mityczności. Bohaterowie z dalszych planów są bardziej ludzcy, mają swoje dobre strony i złe, trudno ich jednoznacznie oceniać. Radziszewski powinien jednak stanąć także obok Tokarczuk i jej Prawieku. Zręby są tak samo mityczne i oderwane od reszty świata. Niby istnieją, a jednak nie do końca, wszystko, co dzieje się poza nimi jest jakby nierealne, konsekwencje docierają tam z opóźnieniem lub wcale, poza tym świat nie interesuje zrębian, a świata zrębianie.

Radziszewski w swojej powieści posługuje się bardzo poetyckim językiem, przydającym całej opowieści nieco mityczny, baśniowy charakter. Inaczej wyglądają jednak dialogi – widać w nich, że nie mówią inteligenci, a po prostu zwykli ludzie, którzy czasem nie mają nawet ukończonej podstawówki, którzy wyrażają swoje emocje dosadnie. Początkowo pojawiające się w dialogach wulgaryzmy mogą drażnić, jednakże trudno byłoby bez nich uzyskać realizm w konstrukcji bohaterów.

Pomiędzy jest bardzo udanym debiutem. Interesującym, pięknie napisanym i bardzo dobrze rokującym na kolejne powieści autora, których już nie mogę się doczekać.

P. Radziszewski, Pomiędzy, Kraków 2021.