[381] Wiosna zaginionych

[381] Wiosna zaginionych

22 października 2020 4 przez Aleksandra

Brat Krystyny zaginął tuż po zakończeniu szkoły na wycieczce w górach. Z całej wyprawy powrócił tylko jeden chłopak, Jacek. Po latach Krystyna przez przypadek go odnajduje i postanawia w końcu wyjaśnić sprawę i dowiedzieć się, co wydarzyło się w górach. Niestety, nim dochodzi do konfrontacji, Jacek ginie, a Krystyna może stać się jednym z podejrzanych.

Wiosna zaginionych jest jednym z lepszych kryminałów, jakie ostatnio czytałam. Zagadka stworzona przez Kańtoch ma bardzo nieoczekiwane zakończenie, ale jednocześnie bardzo życiowe – to nie tak, że nagle dostajemy coś tak zaskakującego i nie pasującego do reszty, że mamy wrażenie, że nic, co wcześniej przeczytaliśmy w książce nie ma sensu, jak odebrałam np. Ekspozycję Mroza. Przeciwnie, mamy do czynienia z ciekawym śledztwem, wynikowością zdarzeń i nieszczęśliwym wypadkiem, wszystkim połączonym w spójną całość.

Niedawno z fascynacją pisałam o Niepełni, innym kryminale Kańtoch. Wiosna zaginionych nie jest powieścią tak nieoczywistą, skomplikowaną i podatną na interpretacje. Przeciwnie, jest dość spokojna i poza warstwą fabularną ma niewiele do przekazania. Pod tym względem przypomina raczej książki z serii o Domenicu Jordanie – sprawne i dobre kryminały, ale nic poza tym.

Bohaterowie Wiosny zaginionych są dobrze wykreowani. To indywidualne charaktery, nawet jeśli postaci są tylko epizodyczne. Są ciekawe, dość skomplikowane, ale jeśli szukacie postaci, które przyciągną Was i sprawią, że się do nich przywiążecie, to obawiam się, że nie tutaj. Trudno zawiązać jakąś nić sympatii z kimkolwiek czy po prostu się o niego troszczyć.

W ogóle troska i przywiązanie to nie jest coś, co by na jakimkolwiek poziomie pasowało do Wiosny zaginionych. Emocje jakie budzi to raczej niepokój, napięcie, ciekawość i przyznaję, że bardzo mi to odpowiada w kryminale, zwłaszcza, że Kańtoch naprawdę wie, jak podtrzymać zainteresowanie. Warto też zwrócić uwagę na lojalność, jaka cechuje Krystynę – zdaje się, że jest dla niej ważniejsza niż jakiekolwiek inne cechy i uczucia.

Wiosna zaginionych to bardzo dobry kryminał z naprawdę świetnym zakończeniem. To początek serii, ale zarazem zamknięta całość – pytania, z którymi pozostajemy ciekawią, ale jednocześnie poznajemy dość odpowiedzi, by nie martwić się, że nie wiadomo ile przyjdzie poczekać na kolejny tom.

A. Kańtoch, Wiosna zaginionych, Warszawa 2020.