[320] Inne rozkosze

[320] Inne rozkosze

16 sierpnia 2019 1 przez Aleksandra

Paweł Kohoutek doświadczył najgorszego koszmaru, jaki mógł sobie wyobrazić – jego aktualna kobieta postanowiła go odwiedzić w rodzinnych stronach. Zmusiła tym samym biednego Kohoutka do ukrywania kochanki, jej obecności, przed rodziną, co było tak samo konieczne, jak skazane na porażkę.

Inne rozkosze to w zasadzie nie była książka, która mogłaby mi się spodobać – problemy faceta w średnim wieku, który musi ukrywać kochankę to coś, co w żaden sposób mnie nie dotyczy, raczej nie bawi, a i współczucia nie budzi. Tymczasem powieść bardzo mi się spodobała, bo Pilch po prostu dobrze ją napisał pod kątem struktury powieści oraz języka. Ta warstwa powieści wypada szczególnie – pisarz na ogół operuje lekkim, przystępnym językiem, ale od czasu do czasu decyduje się na bezpośredni zwrot do czytelnika. Wybiera szczególne momenty, kiedy to możemy na różne sposoby interpretować wypowiedzi – czy jest to tylko puszczenie oczka na zasadzie „przecież wszyscy to wiemy”, czy może kpina z rzekomej wiedzy o życiu czytelnika? A może ocena moralności i podejścia do świata, które prezentuje większość?

Główny bohater, Kohoutek, jest mężczyzną zwyczajnym i mało ambitnym. Żyje spokojnie, niczego szczególnego nie chce, niczym szczególnym, poza kobietami, się nie interesuje. Jest weterynarzem, ale przeciętnym, nie ma ambicji się rozwijać, nie czyta książek. Jego kobieta jest za to inna – to polonistka, autor sugeruje, że poetka. Ich związek w zasadzie nie miał prawa bytu, ale mimo to zaistniał i to jedna z większych katastrof w życiu głównego bohatera. Pozwala mu na uświadomienie sobie wszystkich błędów, jakie popełnił, pozwala na autoanalizę i wysłuchanie opinii osób postronnych, ale jednak przecież bliskich. Wszystkie te okazje przez głównego bohatera zostają zaprzepaszczone, a tragizm sytuacji nie sprawia, że jest on w stanie się czegokolwiek nauczyć. Główny bohater zdaje się być skazany na popełnianie stale tych samych błędów, żałowanie ich, ale nie unikanie. Z pewnym rozbawieniem możemy poczytać o losach Kohoutka, ale nie sposób nie dostrzec tragizmu jego sytuacji (a może nie tylko jego?).

Ciekawie wypadają także inne zaprezentowane w powieści postaci. Wyjątkowość ich charakterów jest łatwa do zauważenia, a bardziej obeznani w biografii Pilcha zauważą nawiązania do niej.

Inne rozkosze były moim pierwszym podejściem do prozy Pilcha. Niepodziewanie udanym na dodatek, więc możecie być pewni, że prędzej czy później na blogu pojawią się recenzje jego innych książek.

J. Pilch, Inne rozkosze, Kraków 2000.