[21] Baśń pełna ciemności – „Grobowce Atuanu”

18 kwietnia 2014 0 przez Aleksandra
Recenzja bierze udział w wyzwaniach: Czytam fantastykęPrzeczytam tyle, ile mam wzrostu.

Tytuł: Ziemiomorze: Grobowce Atuanu
Tytuł oryginału: The Tombs of Atuan. Earthsea

Autor:  Ursula Kroeber Le Guin
Rok wydania: 2007
Wydawnictwo: Książnica

Liczba stron: 224

Cykl „Ziemiomorze” już od dawna należy do kanonu fantastyki, który każdy fan tego gatunku powinien znać. W moje ręce trafiła reedycja z 2007 roku, pierwszy raz w Polsce „Grobowce Atuanu” zostały wydane w 1990. Nie jest to seria typowa dla fantastyki, a pod względem prowadzenia fabuły bliżej jej do Tolkiena niż Martina.
Okładka pierwszego wydania.
Zakładam, że jest na niej Ged, ale dlaczego w bieli?

W tym tomie Krogulec nie jest głównym bohaterem, a dziewczyna zwana Arhą. Jest ona Jedyną Kapłanką Grobowców Atuanu i służy w tym miejscu odkąd skończyła pięć lat. Fabuła toczy się dość leniwie, przez większość czasu czytamy o typowym dniu Kapłanki, jej zwiedzaniu Podgrobia i Labiryntu, sporach z Kossil, kapłanką Boga-Króla. Tak jest do czasu, gdy w Podgrobiu pojawia się czarnoksiężnik Ged. Mężczyzna poszukuje drugiej połowy pierścienia Erreth-Akbego. Arha nie chce go zabić, choć tak nakazuje obyczaj. Poznaje go, a gdy Ged odgadł jej prawdziwe imię – Tenar – zaczyna rozumieć, że jej bogowie są źli i w końcu uciekają razem. 

A to okładka nowego wydania

W „Grobowcach” jest bardzo przyjemny klimat – baśniowy, nieco leniwy. Podobny był w „Czarnoksiężniku z Archipelagu”, choć w tym tomie jest groźniejszy, bardziej mroczny. Wpływ na niego ma narracja i cała fabuła książki. Wydarzeń jest niewiele, zwrotów akcji również ciężko wypatrywać. Nie sprawia to, że tom wydał mi się nudny. Po prostu nie typowa akcja jest tu kluczowym elementem a to, co się pod nią kryje. Emocje, trudne wybory i dorastanie – po drugi kolejny Le Guin opowiada historię dorastania, trudnych wyborów i poświęceń. Co ważniejsze – ta historia jest inna niż pierwsza, Geda.

Warte uwagi są nawiązania do religii i mitów, których w „Grobowcach” można znaleźć naprawdę dużo. Najbardziej zauważalny jest buddyzm i wiara w reinkarnację, mit o Tezeuszu, ale jest tego o wiele więcej.
Jest to dodatkowy smaczek, dla osób interesujących się tego typu wątkami. świadczy również o dużej wiedzy autorki i umiejętności jej wykorzystania – nawiązania nie są nachalne, nie sprawiają, że w trakcie lektury pojawia się deja vu.

Nie każdemu „Grobowce Atuanu” będą się to podobać. Wiele osób uzna, że tego typu książka jest nudna i w zasadzie nie dziwię się – znacząco odbiega od współczesnej fantastyki. Jednak warto ją przeczytać, by poznać coś nowego.


 Ocena: 5/6
Recenzja ukazała się również na Webook.pl